Rynek faktoringu w Polsce rozwija się dynamicznie od kilku lat. Taka forma finansowania wpisuje się lepiej w potrzeby małych i średnich spółek niż kredyt bankowy. Firmy faktoringowe są z kolei skłonne do finansowania faktur o coraz mniejszej wartości, nawet od 100 zł. Plan na zwiększenie dynamiki rozwoju ma giełdowa grupa Pragma Inkaso, która usługi faktoringu i leasingu zaczęła oferować przez internet.
Dobra dostępność
W I półroczu 2017 r. przedsiębiorcy powierzyli firmom zrzeszonym w Polskim Związku Faktorów wierzytelności o łącznej wartości 83,6 mld zł, czyli o 13,6 proc. więcej niż przed rokiem. – Faktoring zyskuje uznanie, o czym świadczy utrzymujący się dwucyfrowy wzrost rynku. Już ponad 8,1 tys. podmiotów gospodarczych korzysta z tych usług. To o 12,5 proc. więcej niż rok temu – analizuje Sebastian Grabek, wiceprzewodniczący komitetu wykonawczego PZF.
Związek szacuje, że w całym 2017 r. rynek faktoringu wzrośnie o około 15 proc. – Sektor faktoringowy w Polsce na tle rynku europejskiego jest już dojrzały, dlatego utrzymanie dwucyfrowego wzrostu będzie postrzegane jako osiągnięcie – zauważa Grabek. Jego zdaniem rosnąca popularność faktoringu wynika z większej dostępności w stosunku do kredytu, o który mniejszym firmom jest trudniej. – Dla faktora w odróżnieniu od kredytu kluczowa jest ocena jakości portfela należności, a w drugiej kolejności ocena sytuacji finansowej firmy – przyznaje Grabek.
Branża idzie w fintech
Duże zainteresowanie faktoringiem widać po właśnie opublikowanych wynikach za III kwartał grupy Pragma Inkaso, która pozyskała w tym okresie 173 nowych klientów, czyli o 45 więcej niż przed rokiem. Od początku roku z jej usług skorzystało 463 klientów w porównaniu z 270 rok wcześniej. Z kolei wartość udzielonego faktoringu wzrosła w tym czasie o 13 proc.